Jestem pełna uznania dla ogromu Pana pracy, którą wkłada Pan w uzdrawianie nas wszystkich.
Niezależnie od tego emanuje od Pana Osoby jakaś szczególna moc, energia, jakieś fluidy dobroczynnie działające.
Drogi nam wszystkim
Panie Wojciechu
Jestem pełna uznania dla ogromu Pana pracy, którą wkłada Pan w uzdrawianie nas wszystkich.
Niezależnie od tego emanuje od Pana Osoby jakaś szczególna moc, energia, jakieś fluidy dobroczynnie działające.
Napisałam to w wierszu tak:
Falują jak złocisty
Rozkołysany łan zboża
Lśnią tęczą barw
Jak na niebie zorza
Jak rozszalałe
Na wietrze gałęzie drzew
Z razu cichną
Jak wieczornych ptaków śpiew
Jak tańczące płomyki
Co się przemieniają
Jako ognia języki -
I łączą jak nutki najcudowniejszej muzyki
Znów się oplatają
Niewidocznym ramieniem
By wytrysnąć jak źródło
Najczystszym strumieniem
Strumieniem dla Pana Wojciecha radości Bożej szczęścia, zdrowia i dobrych myśli.
Dziękuję z całego serca
wdzięczna pacjentka
Teresa z woj. mazowieckiego
26 października 2005 r.