Nie czuję lęku przed zająknięciem
Od lat próbuję odzyskać utraconą w dzieciństwie płynność mowy, czyli
mówiąc wprost - przestać się jąkać. Choć moje zaburzenia wymowy nie są
może słyszalne w pierwszej chwili, nasilają się w sytuacjach stresowych,
czy wręcz w chwilach zwykłego zastanowienia. Wytworzył się u mnie
swoisty nawyk jąkania pojawiający się w powtarzanych codziennie
wielokrotnie frazach, jak choćby "Do widzenia!". I kiedy już, po
wizytach u logopedy, stawałem się "mistrzem artykulacji jak Justyna
Pochanke", wszystko w jednej chwili potrafiło, mówiąc kolokwialnie,
wziąć w łeb przy pierwszej lepszej stresującej sytuacji.
Szanowny Panie Wojciechu,
Od lat próbuję odzyskać utraconą w dzieciństwie płynność mowy, czyli mówiąc wprost - przestać się jąkać. Choć moje zaburzenia wymowy nie są może słyszalne w pierwszej chwili, nasilają się w sytuacjach stresowych, czy wręcz w chwilach zwykłego zastanowienia. Wytworzył się u mnie swoisty nawyk jąkania pojawiający się w powtarzanych codziennie wielokrotnie frazach, jak choćby "Do widzenia!". I kiedy już, po wizytach u logopedy, stawałem się "mistrzem artykulacji jak Justyna Pochanke", wszystko w jednej chwili potrafiło, mówiąc kolokwialnie, wziąć w łeb przy pierwszej lepszej stresującej sytuacji.
I tu w końcu przeszedłem do użycia czasu przeszłego w moim liście, gdyż dzięki Pańskiej pomocy odczuwam znaczną poprawę. Przede wszystkim, nawet jeśli jeszcze nie zawsze udaje mi się zachować płynność mowy, nie czuję lęku przed zająknięciem, lęku przed wypowiedzeniem zwykłego "Do widzenia!".
Prowadzona przez Pana terapia metodą psychobiostymulacji wpłynęła na ogólną poprawę mojego samopoczucia i usunięcie tkwiących wewnątrz barier utrudniających życie codzienne.
Serdecznie dziękuję za pomoc, łącząc wyrazy szacunku,
Filip Piasecki